Po rozpoczęciu roku akademickiego na Politechnice Śląskiej, w październiku roku 2022, zadałem sobie bez powodu pytanie, czy z fragmentów allenowych można skonstruować odpowiednik benzenu. Odpowiedź była prosta – nie da się, gdyż w allenach podstawniki terminalne znajdują się w płaszczyznach prostopadłych. Zignorowałem więc tę ideę. Zdałem sobie jednak szybko sprawę z tego, że dodanie jednego wiązania podwójnego do allenu, czyli utworzenie buta-1,2,3-trienu powoduje, że teminalne podstawniki znajdą się w tej samej płaszczyźnie. Wykorzystując edytor struktur chemicznych ChemSketch narysowałem taki butatrien. Na jego bazie zbudowałem cząsteczkę przypominającą beznen:

Okazało się, że boki butatrienowe muszą się łączyć naprzemiennie z fragmentami acetylenowymi, aby można było poprawnie narysować strukturę (dodatkowo pokazano strukturę mezomeryczną z ładunkami – potem się przydały). Naturalnie przeszukałem literaturę i okazało się, że nie wymyśliłem niczego nowego. Już w roku 2001 Chauvin i wsp. opublikowali pracę z tą strukturą. Obok niej pojawiły się inne, przykładowo powiększony odpowiednik anionu cyklopentadienylowego (z tym, że powiększona struktura miała ładunek dodatni) [Ch. Lepetit, C. Godard, R. Chauvin, „Aromaticity and homoaromaticity of annulene ring carbon”, New J. Chem. 2001, 25, 572-580]. Mógłbym w tym momencie zaprzestać pracy, ale wykiełkowało kolejne pytanie – czy bazie powiększonego benzenu i powiększonego kationu cyklopentadienylowego dałoby się skonstruować powiększony odpowiednik fullerenu C60? Założyłem, że tak. Zaczęła się bardzo przyjemna praca, która zaowocowała konstrukcją pięknej cząsteczki C240:
Wykorzystując strukturę acetylenową, ładunki można było zastąpić pojedynczymi wiązaniami do atomów wodoru. W ten sposób powstała obojętna cząsteczka węglowodoru C240H60. Która również mnie urzekła swoim pięknem. Nazwałem tę cząsteczkę glivinem od miasta, gdzie znajduje się kampus główny Politechniki Śląskiej:
Cząsteczki te są tylko zoptymalizowane na poziomie HF. Brak jest weryfikacji wartości własnych hessianu. Mam nadzieję, że będzie można to policzyć z wykorzystaniem superkomputerów.
Powracam do głównej myśli. Od tego czasu wyobraźnia zaczęła podpowiadać mi nowe struktury. Nie mogłem ignorować tych podpowiedzi, zwłaszcza że ich liczba zaczęła rosnąć niepokojąco szybko. Dla wewnętrznego uspokojenia musiałem je przenieść do pamięci komputera. Na początku zdawało mi się, że tradycyjnie zajmę się wymyślaniem laboratoryjnych sposobów otrzymywania tych nowych połączeń. Niestety nie dałbym rady do końca życia znaleźć użytecznych metod syntezy organicznej tak licznych struktur, które rodziły się w moim umyśle jak grzyby po deszczu. Postanowiłem zatem przekształcać te idee w zbiory współrzędnych atomów i je zapisywać. A następnie, po wyczerpaniu się mojej kreatywności teoretycznej zająć się wymyślaniem odpowiednich metod syntezy w laboratorium. Teraz, gdy piszę te słowa, na koniec roku 2023 nadal jestem w fazie tworzenia nowych struktur. Mój kłopot polega na tym, że nie widzę końca tej fali pomysłów. Przecież wiem, że jest ich nieskończona liczba. Ale pracuję nieustannie, gdyż szkoda by było włożyć je do jakiejś cichej szuflady pamięci komputera. Dlatego dzielę się nimi ze społecznością naukową na zasadach wolnego dostępu do idei i ich swobodnego wykorzystania w swojej pracy badawczej. Oczywiście nie będę udawać, że nie byłoby mi miło, gdyby w swoich wystąpieniach i publikacjach naukowcy powoływali się na źródło inspiracji. To źródło.